piątek, 5 października 2018

Czy złorzeczenie można odesłać nadawcy?



Czy po zdjęciu klątwy lub uroku można odesłać tą energię do właściciela czyli do nadawcy?
Wiele osób uważa, że jest to nieetyczne i upodobniamy się do agresora, kiedy odsyłamy mu złorzeczącą energię.
Aby wykazać się postawą o wyższej moralności nie powinniśmy więc tej energii nikomu posyłać. Ciekawi mnie, czy osoby, które mają taki pogląd, zastanowiły się kiedykolwiek, co dzieje się z tą energią?
Czy jest jak moneta naładowana negatywnym przekazem i porzucona na drodze, a ten, kto ją znajdzie będzie miał pecha? Skoro w przyrodzie nic nie ginie, a zwłaszcza energia, to musi nastąpić dalszy etap podróży tej energii i pytanie brzmi, dokąd będzie podążać.
Niektórzy wyobrażają sobie, że Bóg będzie ją neutralizował, aby nikogo nie skrzywdziła, a nawet się o to modlą.
To wspaniała idea, aby Bóg stworzył gigantyczną spalarnię negatywnych energii, gdzie pozbywalibyśmy się złorzeczeń. Musiałaby być gigantyczna, bo złorzeczenia i zawiść są powszechne i nie chodzi o wyjątkowe sytuacje. Gdyby więc Bóg taką spalarnię stworzył, oznaczałoby to, że broni najbardziej nienawistnych ludzi przed nimi samymi i ich emocjami, a ponadto taka sytuacja stworzyłaby cieplarniane warunki dla osób złorzeczących, bo skoro nie może ich dotknąć kara i nigdy nie poczują się w roli ofiary, którą nękali, to jak mieliby zrozumieć, co tak naprawdę jej uczynili.
Jest to fałszywy mit, że energii złorzeczenia nie wolno odesłać do osoby złorzeczącej z tej prostej przyczyny, że Bóg stworzył prawa, które działają na wszystkich. Tak jak jest prawo grawitacji, które działa na wszystkich, tak samo jest Prawo Karmy, które mówi o tym, że co poślesz, to dostaniesz. Oznacza to, że po zdjęciu negatywnej energii, nie musimy zaprzątać sobie głowy tym, co się z nią stanie, bo ona wróci do nadawcy zgodnie z Prawem Karmy i tutaj nawet Aniołowie nie ingerują, tak jak nie ingerują w inne prawa, które sprawiają, że nasz świat ma swój porządek. Prawo Karmy to prawo boskie, więc dlaczego mieliby ingerować i działać wbrew woli Bożej?
W sytuacjach kiedy ktoś odsyła negatywną energię z dużą dawką złości, wtedy dodaje swoją energię do tamtej czyli tutaj już występuje dodatek agresywny ze strony odbiorcy złorzeczenia.  Czy ktoś wybierze taką formę samoobrony czy usatysfakcjonuje go jedynie ściągnięcie agresywnej  energii z siebie, to już każdy musi rozważyć we własnym sumieniu i wziąć za to odpowiedzialność.
Nad Prawem Karmy jest Prawo Łaski. Z tej przyczyny ludzie, którzy wyrządzili dużo zła w swoim życiu, czasem szukają przebaczenia, które pozwoli im przywrócić spokój ducha i uspokoić sumienie.
Wspominam o tym, bo temat ten budzi wiele kontrowersji, a niektórzy ludzie mają poczucie winy na samą myśl, że mieliby oddać nienawiść skierowaną na siebie osobie, która ich przeklina, a jest to jak zwrócenie komuś jego własności. 
Trzeba też pamiętać o tym, że Prawo Karmy pozwala wzrastać duszom i nie jest pomyślane na szkodę człowieka, a po to aby więcej zrozumiał i uszlachetnił swój charakter. 
Osoby, które uważają się za katolików, być może zainteresuje również bardzo ciekawy wpis o złorzeczeniach: wypowiedź ks. Różańskiego
Zdarzało mi się, że kontaktowały się ze mną osoby złorzeczące komuś, więc opis ten odpowiada prawdziwym przypadkom. 
Pamiętam telefon od kobiety, która chciała karty na mężczyznę i widziała go jako swojego potencjalnego partnera na życie. Karty jednak nie były przychylne, bo potwierdzały to, co ona przypuszczała czyli że pan ten nie chce być z nią w związku. Gdy tylko potwierdziłam to, co w sumie już wiedziała, nagle przestała widzieć w nim tego wyśnionego ukochanego i zaczęła krytykować go w tak nienawistny sposób, że prawie przeklinała jego i jego rodzinę, wyrażała się o nich okropnie i nagle dojrzała w nim wszystkie wady, których wcześniej nie dostrzegała. Można powiedzieć, że był dla niej idealny pod jedynym warunkiem, który musiałby być spełniony: musiał jej chcieć. Ale że jej nie chciał, to nagle przeistoczył się w "potwora". To oczywiste, że taka przemiana w osądzaniu kogoś nie jest związana z faktami na temat tej osoby, tylko z osobistą złością na tą osobę. A ja nie dziwię się temu panu, bo jak napisał Erich Fromm w jednej ze swoich książek, słusznie kierujemy się intuicją przy ocenie osoby: " Jeżeli oceniamy ludzi naprawdę, to nie oceniamy ich na podstawie tego, co robią w danej chwili, ale oceniamy pewne siły, które wyczuwamy i które- jak sądzimy- mogą się wysunąć na czoło później i w pewnych warunkach." 
Pan ten zapewne wiedział, że miły charakter tej pani jest jedynie przykrywką i wyraża się miło tylko wtedy, kiedy sprawy idą po jej myśli, a w związku prędzej czy później nadejdzie moment, kiedy ludzie będą inaczej widzieć te same sprawy. 
Kontaktowała się ze mną również kobieta złorzecząca innej kobiecie i nie krępowała się w szczegółowym opisie wszystkich przekleństw, jakie jej posyłała i były to naprawdę paskudne przekleństwa, aż trudno było wytrzymać ten "jad", choć nie miała absolutnie żadnego powodu, aby ją przeklinać, a przynajmniej ja tego powodu nie znam. Ludzie nienawistni nie potrzebują powodu. 
Najgorszy jednak przypadek miałam z pewną kobietą nienawidzącą swojego męża i życzącą mu śmierci, tylko dlatego że pani ta czuła się znudzona swoim związkiem. Dla wróżbity sam kontakt z taką nienawistną osobą jest bardzo przykry, bo osoba ta ma w sobie tyle zła, że przelewa to na inne osoby, z którymi ma kontakt. Nie da się takim osobom przetłumaczyć, że to nie tedy droga do realizacji swoich planów. Nienawiść, szantaż, złorzeczenie, naprawdę ludzie potrafią być bezwzględni w czynieniu zła. 
Dobre i niekorzystne energie
Rodzaje klątw i uroków
Objawy klątw i uroków
Sztylety mentalne i śluby
Eteryczne struny
Sprawdź, jakiego użyć koloru, aby wspomóc leczenie
Podstawowe prawa energetyczne
Zdejmowanie klątw- jak to zrobić?





2 komentarze:

  1. Ja odesłałam, facetowi cały mój bóli krzywdę, które mi wyrządził... Oczyścił mnie ktoś z energetycznej mazi, którą mi nakład owy mężczyzna w moje czary sacrum i splotu słonecznego.. i poprosiłam by to wszystko z tym samym ładunkiem odesłał jemu, za to że kręcił na dwie strony..wprowadził mnie w wielomiesięczne cierpienie i traumę po porzuceniach i powrotach..i kolejnym podrzucaniu.. wzorzec zachowań u tego typa... Nie mogłam ruszyć z miejsca w życiu. Teraz czuję się wolną i otwartą na nowe i dobre..karma wraca.. uważam, że powinno się odsyłać innym to co do nich należy.. bez złości.. ja nie musiałam niczego do tej energii dodawać ode mnie nic wiecej, ponieważ była już i tak potężna dawka, że aż nie do zniesienia dla przeciętnego człowieka .pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz tylko przeanalizuj czemu tak źle wybrałaś....

      Usuń