Zjawiskiem synchronizacji zainteresował się Carl Gustav Jung
i na tym zjawisku być może opiera się między innymi fenomen dywinacji.
Przytoczę jego słowa: „ Zjawisko synchronizacji wydaje się
być współgrą pomiędzy stanem wewnętrznym, a tym, co się dzieje na zewnątrz w
materii. Jest to wymykająca się ludzkiej wiedzy, a zatem i kontroli, korelacja
ducha i materii.”
Sądzę, że w końcu fizyka kwantowa wyjaśni w naukowy sposób
fenomen tego zjawiska.
Polega ono na tym, że gdy skupiamy uwagę na jakiejś idei,
sytuacji i łączy się to z jakimś wewnętrznym przeżyciem, odczuciem, emocją,
nasza myśl wprawia w ruch niezbadaną siłę, która dąży do zamanifestowania tej
myśli w rzeczywistości. Można nazwać to też Prawem Przyciągania.
Podam przykład jak to działa. Pewnego dnia wizualizowałam
sobie runę Algiz. Jest to najlepsza metoda, aby odczuć energię danej runy i
dowiedzieć się, jak wpływa na nas konkretnie. Takie osobiste doświadczenie z
energią danej runy nie może się równać z niczym. Czym innym jest poznawać runę
poprzez zdobywanie teoretycznej wiedzy na jej temat, a czymś zupełnie innym będzie
doświadczenie bezpośredniego zetknięcia się z jej energią.
Energia runy zaczyna wtedy oddziaływać na ciało, umysł i
ducha człowieka, co budzi określone uczucia, a to sprawia, że ludzka myśl czy
też stan umysłu przyciąga określone wydarzenia zewnętrzne czyli manifestuje się
jak gdyby ta myśl w świecie materii.
Algiz jest runą ochronną. Gdy tylko odczułam jej energię
(nie myślałam przy tym o niczym konkretnym, po prostu pozwalałam jej wpływać na
siebie), ktoś zadzwonił do drzwi. Przyszedł człowiek, który zaproponował mi
zamontowanie alarmu w domu.
Wydało mi się to bardzo zabawne. Synchronizacja działa
błyskawicznie czasami, jeśli istnieje możliwość zamanifestowania się jej w
szybki sposób.
Na przykład mamy jakiś problem i intensywnie zastanawiamy się
nad jego rozwiązaniem i wchodzimy na stronę internetową, gdzie ktoś opisuje jak
ten problem rozwiązać, choć zdawałoby się, że na tą stronę weszliśmy przypadkiem, szukając czegoś zupełnie innego.
Nie zawsze rozwiązanie, które znajdujemy, będzie tym
idealnym wyjściem, którego szukamy, a to dlatego, że ta siła unika komplikacji,
przeszkód i oporu, dąży w najprostszy możliwy
sposób do realizacji, manifestacji. Najprostsza droga to niekoniecznie to, na
czym nam zależy. Pojawi się więc pewne podobieństwo do tego, czego pożądaliśmy,
ale nie musi to być dokładnie ten cel, który chcieliśmy osiągnąć, a jak gdyby
uproszczenie tej idei, którą mieliśmy w głowie. Choć zdarzają się fenomenalne
synchronizacje, kiedy osiągamy dokładnie to, co mieliśmy na myśli.
Czyli wygląda to jak przypadek, zbieg okoliczności, a tak
naprawdę przyciągnęliśmy to myślą.
Załóżmy jednak, że chcielibyśmy tej metody użyć świadomie,
żeby… wygrać w totolotka.
Niestety nie będzie to łatwe, bo każda osoba, która puszcza
los, wysyła jakąś myśl przy tym, a materializuje się jakby wypadkowa wszystkich
myśli.
Czasem stajemy się narzędziem w rękach tej siły.
Załóżmy, że komuś zepsuł się samochód, a musi szybko dotrzeć
do jakiegoś miejsca, a Ty właśnie tego dnia czujesz potrzebę pojechania inną
trasą niż zwykle i podwozisz tą osobę, niby przypadkiem.
Prawdopodobnie osoba ta wywołała to wydarzenie swoim
umysłem. Nie było to ukierunkowane na Ciebie konkretnie, bo ta osoba mogła Cię
nie znać, po prostu puściła w ruch siłę, która wybrała Ciebie, bo może najłatwiej
jej uległeś, znalazłeś się na jej drodze? Nie wiemy, jak to dokładnie działa,
więc możemy tylko spekulować, dlaczego akurat Ty pojawiłeś się w tamtym
miejscu.
Niektórzy sądzą, że absolutnie wszystko dzieje się z
przyczyny synchronizacji, włącznie z zakochiwaniem się.
Z pewnością warto się zastanowić, na czym skupiamy myśli, zwłaszcza
te naładowane emocją, bo możemy puścić w ruch siły, które potem nazwiemy ślepym
Losem, a on wcale nie był taki ślepy.
Wracając do tematu kart i wpływu synchronizacji na
wylosowane karty, być może na poziomie podświadomym, wyłapujemy wypadkową myśli
wypuszczonych w świat i karty pokazują właśnie tą wypadkową sił.
Poprzez myśli współtworzymy więc rzeczywistość. Może nasza
myśl nie będzie tak silna, aby wywołać dokładnie taką reakcję, jakiej pożądamy,
ale uczestniczymy tak czy inaczej w procesie powstawania wydarzeń w świecie
materii poprzez wpływanie duchem, umysłem, na ten właśnie świat.
Dziękuję za cenne informacje.
OdpowiedzUsuń