czwartek, 29 listopada 2018

Jak się komunikować z aniołami?



Niektórzy próbują najprostszej komunikacji czyli… kupują karty anielskie. To prosty sposób, bo pytamy o coś i losujemy kartę czyli odpowiedź mamy czarno na białym i wystarczy ją przeczytać.
Każdy jednak, kto próbował się tą metodą komunikować z aniołami, wie, że sytuacja jest tylko pozornie prosta. Jeśli naprawdę chcemy podążać za wskazówkami aniołów, trzeba wysłuchać ich podpowiedzi i niczego nie przyspieszać, a to wcale nie jest takie łatwe.
Anioły rozumują zupełnie inaczej niż my i ich rady robią wrażenie nieadekwatnych do sytuacji.
Załóżmy, że mamy jakiś problem niecierpiący zwłoki i prosimy je o radę, jak go rozwiązać. Spodziewamy się konkretnej odpowiedzi, a tu wyciągamy kartę w rodzaju- „pozwól sobie dziś na coś relaksującego” Tak, to bardzo w stylu aniołów:) Albo zachęcają nas, żeby się rozluźnić, pośmiać, uprzyjemnić sobie chwile, a my akurat mamy gonitwę myśli w głowie z powodu jakiegoś problemu…
Mogłoby się wydawać, że w ogóle nie słuchają, co się do nich mówi, ale wcale tak nie jest. Warto jest ich posłuchać, bo przeważnie, kiedy proponują, abyśmy się zrelaksowali, jest to odpowiedź w rodzaju: „pomoc już jest w drodze, odpręż się, bo nam utrudniasz działanie.”
Jeśli ktoś naprawdę chce współpracować z aniołami, musi nauczyć się ich słuchać. Kiedy lekceważymy ich wskazówki, przerywamy współpracę i nic się nie udaje.
Choćbyśmy dostali dziwną radę, one oczekują, że ich wysłuchamy. Rzecz jasna trzeba wziąć pod uwagę fakt, że karty mają ograniczone możliwości, jeśli chodzi o przekazywanie informacji. W zależności od rodzaju pytania, odpowiedź może być metaforyczna, a czasem dosłowna.
Co innego losować ogólną prognozę, a co innego gdy pytamy o radę.  
Jeśli ktoś jednak pragnie bardziej osobistego kontaktu z aniołami, warto zapoznać się z tym tematem bliżej. Wszyscy, którzy komunikują się z aniołami, stale powtarzają, że powinniśmy wzywać anioły na co dzień, bez żadnego konkretnego powodu, a nie tylko wzywać je do pomocy. Dodatkowo styl życia ma wpływ na to, czy ta komunikacja jest prostsza czy trudniejsza. Czym człowiek więcej przeżywa stresu, tym będzie trudniej. Wyciszenie umysłu jest wskazane i pozytywne nastawienie. Trzeba mieć też pozytywne intencje, bo jak się komuś złorzeczy na przykład, to nie ma co liczyć na ich interwencję czy wstawiennictwo, bo to razi ich i odrzuca. Każde wulgarne słowo, myśl ukierunkowana na obrażenie kogoś itp. świadczy o tym, że człowiek ma niskie wibracje, a to zagęszcza zasłonę między światem duchowym a materialnym. Anioły często zachęcają też do zmiany diety na lżejszą. W zależności od tego, co ktoś je, doradzają stosownie do sytuacji. Np. jeśli ktoś je wszystko, doradzą, żeby najpierw zrezygnował z czerwonego mięsa i zaczął jeść więcej warzyw i owoców. Gdy ktoś je już tylko białe mięso, mogą doradzić przejście na same ryby itp. Nie jest to wymóg ani przymus, a jeśli kogoś zachęcają, to zwykle jest do tego mentalnie gotowy. Nigdy nie namawiają do gwałtownych skoków i zmian w żywieniu, tylko wszystko dokonuje się stopniowo, czasem latami.
Jak mamy się jednak z nimi komunikować?
Dannion Brinkley, który dwa razy przeżył śmierć kliniczną, powiedział Doreen Virtue, że „świat duchowy porozumiewa się z nami poprzez nasze oddechy.”
Anioły bardzo często radzą, aby zacząć przez chwilę głębiej oddychać. W ten sposób cały stres znika pomału, a do nas łatwiej docierają wskazówki anielskie.
Doreen Virtue daje kilka rad w tym temacie.
Są osoby, które słyszą głosy aniołów poprzez jasnosłyszenie, widzą obrazy poprzez jasnowidzenie, czują poprzez jasnoodczuwanie oraz istnieje jasnorozpoznawanie. O ile 3 pierwszych sposobów tłumaczyć nie trzeba, to jeśli chodzi o ostatni- zdarza się on najczęściej mężczyznom. Są to osoby posiadające wiedzę, choć nie wiedzą, skąd ją posiadają, bo nigdy się czegoś nie uczyli, nie słyszeli o czymś, a mimo to potrafią podać bezbłędną odpowiedź.
Pismo automatyczne lub praca ze snami, wahadła, prośba o znaki to również metody komunikacji z aniołami.
Jeśli ktoś zdecyduje się spróbować skomunikować z aniołami, nie powinien też się zdziwić, jak dostanie komunikat, żeby kupił świeże kwiaty lub nagrania z muzyką, którą wskażą, bo wiele osób twierdzi, że prędzej czy później wpadają na taki pomysł. Doreen tłumaczy to w ten sposób: „Melodia, zapach i  kolor składają się z wibracji przenoszących nasze umysły na wyższy poziom, na którym możemy szybciej zrozumieć przesłania swoich aniołów.”
Anioły preferują muzykę Beethovena, Haendla i Vivaldiego. Podobno z naukowych badan wynika, że przy łagodnej muzyce, ludzie statystycznie częściej odbierają przekazy telepatyczne.
Przy okazji warto wspomnieć, jak opisuje Doreen Virtue myślokształy, które mogą nam pomagać lub szkodzić, w zależności od rodzaju myśli:
„Będąc jasnowidzącą, wiem, jak wyglądają formy myślowe. W chwilę po tym, gdy spłynie na ciebie refleksja, uwalniasz pęcherzykowaty obiekt, który żyje własnym życiem. Wydaje się, że rozmiar formy myślowej odpowiada ilości energii, jaką wkładasz w myśl. Formy myślowe spełniają każde twoje żądanie. Wychodzą na świat i tworzą wszystko to, o czym myślisz. (…) Nie istnieją neutralne myśli. Nie ma też takich chwil w ciągu dnia, gdy twoje idee nie tworzą form myślowych oraz wywołanych przez nie skutków. Twoje pełne strachu myśli działają niczym krwiożerczy pachołkowie, którzy przynoszą przerażenie z powrotem do ciebie, ich mistrza. Refleksje pełne miłości posłusznie obdarzają cię radosnymi sytuacjami i relacjami. Wybór należy do ciebie.”
Jeśli ktoś się czasem zastanawiał nad tym, jak anioł daje radę opiekować się człowiekiem, który jest zły lub bezmyślny, rozchichotany w głupi sposób i zaślepiony w swoim niewidzeniu, to Doreen podpowiada, jak to możliwe:
„Skrzydlate byty omijają wzrokiem powierzchowną osobowość, błędy i pomyłki osoby i patrzą prosto w czyjeś serce.”
To by wiele wyjaśniało:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz