Horoskopy i wróżby można znaleźć w wielu miejscach w Internecie lub zamówić, a dla odmiany wylosowałam karty rady na marzenia- te realne, materialne, co nie oznacza, że można kupić je za pieniądze, ale dają poczucie komfortu i rady na odnowienie sił duchowych i psychicznych.
Pierwsza rada na ten weekend mówi o tym, by zwolnić tempo. Natłok myśli, działanie ukierunkowane na określone cele, poczucie presji czasu, konieczność podjęcia decyzji, plany weekendowe, wszystko to sprawia, że przestajemy kierować się intuicją, bo nie ma na to czasu, albo jesteśmy rozbici wewnętrznie i przestajemy słyszeć jej podpowiedzi. Po całym tygodniu zabiegania, załatwiania różnych spraw, warto świadomie zwolnić tempo w nadchodzących dniach, aby przywrócić wewnętrzną równowagę, bo gdy jest zaburzona, odczuwamy stres lub napięcie.
Dokądkolwiek zmierzasz, zrób to z tempem o połowę mniejszym. Jeśli dokądś jedziesz, jedź powoli, by widzieć więcej szczegółów na swej drodze. Jeśli poświęcasz ten czas swemu domowi i sprawom przyziemnym, rodzinie, rób, co do Ciebie należy, ale nie spiesz się. Miej chwilę, by odejść od swych zajęć, porozmawiać z bliskimi, a może zmienić plany i spędzić więcej czasu razem lub inaczej. Szczególnie w przypadku konieczności podjęcia decyzji warto się wstrzymać, aż poczujesz pewność, jaki wybór jest słuszny.
Warto słuchać tego, co podpowiada intuicja, bo wtedy nie popełnimy błędu, ale żeby ją usłyszeć, trzeba zrezygnować z pospiechu.
Rada na sferę marzeń jest natomiast taka, by zmienić nastawienie mentalne w temacie tego, co nas zadowala, a co nie. To, co dla jednego jest szczytem marzeń, dla drugiego może być niewystarczające. Ustalaj sam(a), jaki stan spełni Twoje oczekiwania. Stan posiadania jeśli chodzi o rzeczy materialne lub Twoje oczekiwania i aspiracje zawodowe lub inne.
To Ty powinnaś ustalać, co jest dla Ciebie zadowalające i co chciałabyś uznać za normę w swoim życiu. Jeśli ktoś uważa np., że mieszkanie które masz, powinno Ci wystarczyć, a Ty jesteś innego zdania, to Ty ustalasz dla siebie standardy, a nie ktoś inny. Podobnie z pracą, awansem itd. Wiesz, czego chcesz i uznaj to za swój punkt odniesienia, a nie to, co zadowoliłoby innych, albo co wydaje im się osiągalne dla Ciebie.
Można też postawić sobie samej (samemu) poprzeczkę wyżej w jakiejś kwestii, jeśli ma Cię to uszczęśliwić, a nie być przyczyną narzekania lub nieprzyjemności.
Jeśli chcesz być w czymś lepsza, zrób coś w tym kierunku, a może trzeba coś zmienić. To Ty ustalasz, co jest dla Ciebie wystarczająco dobre, abyś zaakceptowała to jako swoją normę czy standard.
Udanego weekendu:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz