piątek, 9 marca 2018

Polityka czyli karta 7 mieczy




Osho Zen Tarot nadaje swoje nazwy klasycznemu Tarotowi i pokazuje tą samą kartę z zupełnie nowej perspektywy. Jest to talia, która wnosi nowe refleksje na temat znaczeń poszczególnych kart i bardzo rozszerza widzenie tej energii. 
W klasycznych podręcznikach Tarota wyczytamy, że 7 mieczy to oszustwa, plotki, kłamstwa, kradzież itp.
Z pewnością jest to ostrzeżenie przed nieznanym zagrożeniem, jednak kiedy spojrzymy na tą samą kartę okiem filozoficznym czyli poprzez Talię Osho, okaże się, że możemy się do pewnego stopnia domyślić, o co może chodzić osobie określonej tą kartą. 
O co chodzi politykowi? On zawsze chce osiągnąć cel. Zdobyć wyborców i wygrać wybory, bo wiąże się to z dużymi korzyściami, pieniędzmi i władzą.
Nie interesuję się polityką i starannie omijam ten temat na co dzień, bo nie lubię dwulicowości, co się nieodłącznie wiąże niestety z tym tematem.
Politycy jednak otaczają nas na co dzień.
Kiedy uczestniczą w rozmowach kwalifikacyjnych, żeby zdobyć nową pracę, odbierają szansę osobom, które mają dużo lepsze kwalifikacje i wiedzę lub predyspozycje do określonego zajęcia, bo potrafią się lepiej sprzedać. Potem szef takiej firmy ma pracownika, który manewruje sprytnie i robi dobre wrażenie, a pod przykrywką udawanego profesjonalizmu ukrywa się manipulant.
Karta ta może być więc pozytywną odpowiedzią dla kogoś, kto wybiera się na taką rozmowę i chce wywrzeć dobre wrażenie, choć niekoniecznie zasługuje na dane stanowisko.
Politycy kryją się wśród nas również w relacjach między ludźmi. Kiedyś może poświęcę jeden wpis na pokazanie tych relacji w talii Osho. Nie ma w niej karty małżeństwa. Jest miłość i przyjaźń, ale małżeństwo jest postrzegane jako rodzaj polityki. Czyli ludzie formalizują związek, żeby mieć partnera na wyłączność i ze strachu przed samotnością. Oznacza to, że ograniczają jego swobodę, aby nie stracić tej wyłączności. Taki małżonek czy żona zaczynają stosować politykę wobec partnera. Podobną politykę stosują kobiety lub mężczyźni, aby zdobyć czyjeś uczucia, zwłaszcza jeśli wydaje im się, że szczerością niewiele zdziałają, bo druga osoba nie jest zainteresowana związkiem. Przechodzą więc do chwytów poniżej pasa, nie zawsze w celu zdobycia kogoś, czasem dla korzyści materialnych lub innych. 
Tu warto opisać, jak wygląda ta karta. Jest na niej mężczyzna, który śmieje się zadowolony z siebie, co wskazuje na to, że nie ma żadnych wyrzutów sumienia, że oszukuje innych. Jego twarz jest szpetna pomimo uśmiechu, a nawet ten złośliwy grymas na ustach jeszcze bardziej pogłębia wrażenie szpetności. Jest opleciony jadowitą żmiją o rozdwojonym języku, która podtrzymuje przed jego twarzą maskę, która go na co dzień zakrywa. Jest to maska, która ma wzbudzać zaufanie. Maska osoby o regularnych, idealnych rysach twarzy, nieskazitelnym makijażu i serdecznym uśmiechu. Mężczyzna ten na chwilkę odsłonił twarz i można widzieć, jaki jest pod tą maską. Nie ma się jednak co do końca sugerować tym obrazem, bo obie twarze są tak naprawdę fałszywe i nie wiadomo, kto faktycznie kryje się pod tą postacią. Postać ta pokazuje jednym słodki uśmiech, a drugiemu odgraża się i pokazuje twarz szpetną, aby kogoś np. zastraszyć. Czyli osoba ta może tworzyć wiele wizerunków siebie- tych dobrych i tych złych w zależności od sytuacji i osoby, z którą ma do czynienia i co chce osiągnąć.
Jest to częste zjawisko, że osoba o toksycznym charakterze, chcąc wpłynąć na drugiego człowieka, będzie maski zamieniać w zależności od okoliczności. Gdy zechce przekonać do swojej niewinności i słodyczy, potrafi zachować się tak, aby zmylić tą osobę. Gdy zechce kogoś zastraszyć lub wywołać falę wątpliwości, założy twarz „złego”.
I tak kobieta może robić słodkie oczy do mężczyzny, a za jego plecami tworzyć intrygę przeciwko potencjalnym rywalkom, których się obawia, lub na odwrót czyli zazdrosny mężczyzna, który obmyśla pułapki, aby pogrążyć rywala lub upokorzyć kobietę, której nie potrafi zdobyć. A jest to osobowość pozbawiona skrupułów.
Zaczyna więc manipulować i stwarzać pozory, które mają wywołać jakiś efekt.
To karta oszusta.
Osoby, które interesują się polityką i sposobami działań polityków, będą miały różne skojarzenia, których nie podam, bo nie jestem na bieżąco w tym temacie.
Czasami stosuje się metody wikłania kogoś w nieistniejące afery. Np. pojechał do Krakowa i był widziany w skandalicznych okolicznościach. Tak naprawdę taka osoba mogła być zupełnie gdzieś indziej, ale zanim udowodni swoją niewinność, to straci nerwy, dementując pogłoski wzbudzi podejrzenia, a nawet jak uda się rozprawić z kłamstwem, to smród i tak pozostanie. To jest metoda dyskwalifikowania przeciwnika, na którego nic nie można znaleźć. Gdy ktoś jest niewinny, trzeba rozpuścić o nim nieprawdziwe pogłoski, nagłośnić je i w ten sposób zniszczyć go w oczach innych, a przy okazji zniszczyć go psychicznie, bo jak wiadomo, nic tak nie boli jak niesprawiedliwość. Gdy ktoś zostaje osądzony za rzeczy, których nie zrobił, to prawdopodobnie  wytrąci go to z równowagi, a wtedy sam sobie zaszkodzi z tych nerwów. To charakterystyczna metoda pozbywania się przeciwników w 7 mieczy.
Ta karta symbolizuje również subtelne metody poniżania i upokarzania człowieka. Jest to działanie dyplomatyczne, bliskie politykom, którzy nie mówią wprost niczego, bo nie mają dowodów przeciwko komuś, ale próbują innym zasugerować określony punkt widzenia, żeby osiągnąć rezultat i mieć kontrolę nad myśleniem drugiego człowieka. Niby ludzie są inteligentni, mają swoje przemyślenia, ale nawet ci najmądrzejsi dają się nabrać politykom. Dzieje się tak tylko dlatego, że zostali oszukani.
To karta hipokryzji, przebiegłości i maski, którą ktoś pokazuje na zewnątrz, aby coś osiągnąć.
To fałszywi przyjaciele, ale i fałszywi wrogowie czyli osoby, które udają czyjegoś wroga, aby stworzyć złudne wrażenie, pod którym kryje się czyjś prywatny interes. Taka osoba może stworzyć sztuczny konflikt, który nie istnieje, żeby inni pomyśleli, że ktoś ma wrogów. To psychologiczne zagranie czyli –„spójrz, inni też go nie lubią/nie szanują, na  pewno ich skrzywdził albo zrobił coś haniebnego.” Jest to manipulowanie czyimś wizerunkiem. Widać to na plotkarskich stronach, kiedy wypowiadają się anonimowo ludzie krytykujący celebrytów w bardzo obraźliwych słowach. Skąd jednak wiadomo, że to różne osoby kryją się pod tymi pseudonimami? Może to jeden polityk, który się na kogoś uwziął i systematycznie wylewa swoją żółć na innych, żeby stworzyć pozór, że więcej osób tak myśli. Nikt tego nigdy nie sprawdził, ale może kiedyś ktoś wpadnie na ten pomysł.
7 mieczy to „przyjaciółka”, która powie mężowi koleżanki- „Ona mi się zwierzała, że podoba jej się inny”, a potem sama zabiera się za jej męża.
Znam kobietę, która przez rok czasu sypiała z mężem swojej najlepszej przyjaciółki. Miała stałą kontrolę nad tym, co ona myśli, czy podejrzewa zdradę u męża i mogła ją uspokajać i przekonywać, że tylko jej się tak wydaje. Kłamstwo jednak ma krótkie nogi i w końcu sprawa się wydała.
To osoba , która tworzy iluzje, skłóca ludzi ze sobą, manipuluje, aby kierować sytuacją według własnych potrzeb.
Są to też osoby, które chcąc osłabić czyjąś pozycję, jego poczucie wartości, próbują wpłynąć na psychikę takiej osoby np. wywołać poczucie winy, stosują szantaż emocjonalny, krytykę opartą na fałszywej moralności, bo sami prowadzą podwójne życie. To osoby, które tak manipulują człowiekiem, żeby sam zaczął sobie szkodzić, a ich aby nikt w tym nawet nie dostrzegł. To subtelne prowokacje i słowa, które niby niewinne, a mają sprawić, aby ktoś odebrał je jako skierowane w swoją stronę lub sprowokować do jakiejś reakcji lub zachowania itp.
7 mieczy to nie tylko złodzieje i oszuści na dużą skalę. To również zwykli przeciętniacy, którzy nie mają nic do zaoferowania innym, brak im indywidualności, osobowości, wartości, talentu, więc stosują chwyty poniżej pasa, żeby po cichu innych eliminować na swojej drodze. Nie chcą być łączeni z tym szkodliwym działaniem, aby uniknąć sytuacji, kiedy to odrażające oblicze zostanie w końcu przez kogoś zauważone, więc działają sprytnie i przebiegle.
Gdy zobaczymy więc w rozkładzie 7 mieczy, to warto się zastanowić, kto prowadzi z nami politykę i jaki ma cel. Poszukać motywów. Zadać sobie pytanie- czego ta osoba chce, o czym marzy, co by ją zadowoliło, a wtedy łatwiej będzie zrozumieć, w czym tkwi oszustwo.
7 mieczy nigdy nie należy ufać. To karta kłamstwa.
To jest właśnie powód, dla którego nie lubię polityki ani na tą małą codzienną skalę, ani na dużą.
Siódemka Mieczy to również świat Internetu, gdzie anonimowo ktoś niszczy kogoś swoimi obraźliwymi komentarzami lub pomówieniami, za które nie ponosi odpowiedzialności. Gdyby taka osoba musiała podać swoje nazwisko, nigdy by się na to nie zdobyła. Pod pseudonimem może wywoływać fale hejtu, bawić się w trolling lub zwyczajnie grać komuś na nerwach.
Opinii takich osób nie biorę serio, bo nie podają swoich danych osobowych. 
Stanisław Lem napisał: Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz